Piękne, ociekające bogactwem
Offline
Ja wraz z Gimel przejechaliśmy przez bramy. To tutaj miał być Smok. Zaczęliśmy pytać przechodniów o nowo-przybyłych i gdzie są.
Offline
@ Aragorn
Aragorn stał na wysokim budynku, patrząc na przepływające statki. Słyszał, że tu może byc "Smok", a on chciał go dopaśc. Specjalnie na tą okazję nabył cestus, który założył na prawą ręke. Chciał, aby jego ciosy bardziej bolały. Wskoczył do wody na głowę, w powietrzu powiewała jego czarna peleryna. Czuł, gdzie ma iśc dalej...
@ Ziron
Szukaliście, i ktoś wam poradził, by popytac w tutejszej karczmie. Tam możecie znaleźc sporo informacji...
Offline
Ruszyliśmy do karczmy. Im szybciej tym lepiej. Na pewno nie dla Smoka, który już niedługo poczuje miecz wbijane w jego ciało.
Offline
Biegłem za złodziejem, który skakał po dachach. Biegłem ile sił w nogach przeciskając się między ludźmi. Zastanawiało mnie czemu postanowił mi pomóc. Chyba, że zamierza mnie wciągnąć w pułapkę. Wtedy byłoby fatalnie.
Offline
Biegliście. Nagle, złodziej wskoczył z budynku do wody. Przepłynął na drugi brzeg, a ty zatrzymałeś się. Byłeś w pełnym uzbrojeniu płytowym, nie miałbyś szans na przepłynięcie...
Offline
Zacząłem biegnąć wzdłuż brzegu szukając mostu, albo zwężenia, który mógłbym przeskoczyć.
Offline
Znalazłeś łodzie ustawione co dwa metry na wodzie. Mogłeś po nich przeskoczyc....
Offline
-Zaryzykuję- powiedziałem sam do siebie. To tylko dwa metry. Podszedłem do brzegu, a następnie ugiąłem nogi. Skoczyłem próbując wylądować na pierwszej łodzi. Oby tylko wytrzymała ciężar.
Offline
Wskoczyłeś na łódź. Zakołysała się. Teraz następna...
Offline
Z łodzi na łódź trudniej. Ugiąłem kolana, a następnie wyskoczył w powietrze do przodu chcąc wylądować na kolejnej łodzi.
Offline
Jedna z nóg przy wybiciu źle poszła. Doleciałeś do pasa, nogi były w wodzie. Tylko patrzec, aż zbroja zardzewieje...
Offline
Wymieni się. Ale nie teraz. Spróbowałem wdrapać się na łódź podciągając się rękami. Oby i tym razem wytrzymała.
Offline
Wdrapałeś się, i już pewnie stałeś na łodzi. Jeszcze tylko jedna, a potem brzeg...
Offline
Ponownie ugiąłem kolana i skoczyłem na następną łódź. Żeby przynajmniej górna część uzbrojenia nie dostała się do wody. Smok mi za to odpłaci z nawiązką.
Offline