- Assassin's Creed PBF http://www.acpbf.pun.pl/index.php - Konstantynopol http://www.acpbf.pun.pl/viewforum.php?id=121 - Kwatera Asasynów http://www.acpbf.pun.pl/viewtopic.php?id=958 |
Aragorn - 18-08-2011 07:43:47 |
Wysoki budynek, wspierany kolumnadą od spodu. Na jego fasadzie wyrzeźbione są symbole Asasynów, a flagi powiewają na wietrze. |
Aragorn - 18-08-2011 07:51:19 |
Wszedłem z Wilkiem do kwatery. Jak na siedzibę asasynów, była bardzo bogata. Oddalił się, wtedy ja spisałem parę listów, i dałem je posłańcom. Udałem się po schodach na górę, tam, gdzie miałem miec swój pokój. Kiedy otworzyłem drzwi, byłem w niebie: naprzeci drzwi, parę metrów od nich stał balkon, z rzeźbioną poręczą, na szerokośc ściany. Wszędzie wisiały tkaniny, i stały dzbany. Wszedłem, zdjąłem ciuchy, i udałem się do kąpieli. Gdy wyszedłem, spotkała mnie miła niespodzianka: brązowowłosa dziewczyna, leżąca na moim łóżku, w fioletowym, lekkim, przewiewnym i lekko prześmitującym stroju. To była moja Natalia. Kiedy się obok niej położyłem, powiedziała do mnie: |
Aragorn - 21-08-2011 09:19:21 |
(Dalsza częśc) |
Aragorn - 01-09-2011 12:31:14 |
Kiedy skończyłem szkolic asasynów, poszedłem do mojego pokoju, do biurka z mapą Konstantynopola. Przyszedł także mój wuj i Natalia. |
Aragorn - 05-09-2011 14:35:11 |
Kiedy doszedłem do kwatery, chciałem byc sam. Natalia i wuj Aragorn zrozumieli to. najpierw, usiadłem przed moim biurkiem, w moim pokoju, które stało w rogu, obok regałów z książkami. Kiedy przeczytałem list ponownie, szybko wyszedłem zza biurka, i opierając się łokciami o marmurową barierkę, patrzyłem w dal. Cała dzielnica ntyczna zaczynała życ. Zostały jeszcze: dzielnica militarna, kontrolowana przez "Modliszkę", dzielnica centralna, którą kontroluje "Jaszczur", i dzielnica bogaczy, która była w rękach...Jego. Wdychałem powietrze, dalej rozmyślając nad przyszłością tego miasta... |
Aragorn - 17-09-2011 19:09:47 |
Przybyłem do mojej komnaty. Zamknąłem wrota, zaryglowałem je. Zdjąłem moje opancerzenie i szatę. Rozpiąłem włosy, które upięte były w kuca. Usiadłem przy moim biurku i patrzyłem na list. Po głębszym amyśle, szybko przełamałem pieczęc i otworzyłem kopertę. Treśc mówiła: |
Saaert - 03-10-2011 13:29:16 |
Budynek był okazały. |
Aragorn - 03-10-2011 15:08:42 |
Bramę otworzył Ci młody Asasyn, mający na sobie różne części skórzanego uzbrojenia. |
Saaert - 04-10-2011 17:18:20 |
- A więc asasyni to już nie jedno bractwo. Czy jest tutaj może ktoś o imieniu Aragorn Argoni? - zapytał Saaert, krzyżując ręce na piersi - Mam do niego parę spraw. |
Aragorn - 04-10-2011 17:53:02 |
-Bractwo jak bractwo, ale każde państwo ma inny strój, A Mistrza Aragorna chwilowo nie ma. Może wejdziesz i zaczekasz-asasyn znów zaprosił Cię do środka |
Saaert - 04-10-2011 19:38:39 |
- Mistrza? Ja p[cenzura]e. Dobra, wchodzę. - wykrztusił wchodząc do środka. |
Aragorn - 05-10-2011 13:47:32 |
Wszedłeś, a brama powoli się za Tobą zamknęła. Asasyn przeszedł z Tobą przed dziedziniec. Na początku, zapytał: |
Saaert - 05-10-2011 16:21:38 |
Zauważył ruch ręki. Udawał jednak, że tego nie widzi. |
Aragorn - 05-10-2011 17:10:09 |
-Szczerze? Jakiś miesiąc. Mistrz Aragorn znalazł mnie, kiedy strażnicy się nade mną znęcali. Gdyby nie on, leżałbym na dnie cieśniny. Mam nadzieję, że niedługo przybędzie... |
Saaert - 06-10-2011 12:44:13 |
- Niestety, ale to niemożliwe, Aragornie Argoni. Poznajesz mnie? - powiedział Saaert, nie zdejmując kaptura. Dało się jednak zauważyć krótki zarost, różowate usta i te same rysy, jakie miał przed kilkoma laty. Nie zmienił się. |
Aragorn - 06-10-2011 12:50:51 |
Aragorn zaczął się przyglądac postaci. Jego wyraz twarzy nie był zbyt pozytywny, wyglądał, jakby nie poznawał. Wtedy, młody asasyn zaczął wyciągac swoje ostrze. Szybko jednak, na twarzy Aragorna pojawił się uśmiech. Szeroki, i tylko w jego stylu. |
Saaert - 06-10-2011 12:52:48 |
- Tyle czasu, tak jasne - Jego twarz nie zmieniła się. - A przy okazji Saaert. Filix to przeszłość. Nie pytaj się co się ze mną dzieje, sam nie wiem. Przyszedłem z kilkoma sprawami. |
Aragorn - 06-10-2011 12:57:07 |
-No to chodź, pogadajmy, jak przyjaciel z przyjacielem-powiedział, prowadząc Cię na górę, do swojego biura. Kiedy zamknął wejście do pokoju, zapytał: |
Saaert - 06-10-2011 13:00:34 |
- Aragornie, słyszałem, że jesteś teraz mistrzem. Przez to, chcę cię prosić o kilka rzeczy. A mianowicie: Chcę się dowiedzieć wszystkiego, bez wyjątków, co się działo od czasu kiedy mnie nie widziałeś. To jest dla mnie ważne i dla celu który właśnie próbuję osiągnąć. |
Aragorn - 06-10-2011 13:06:24 |
-Mistrzem jestem wyłącznie tutaj. A więc tak: okazało się, że "Smok" żyje. Kiedy odszedłem, i stałem się najemnikiem, spotkałem go wśród rzymskich ruin. Postanowiłem, że znów stanę się Asasynem. Pojechałem do Masjafu po wsparcie, lecz nikogo nie zastałem. Dowiedziałem się, że Mathen został Mistrzem. Pojechałem dalej, prowadzic śledztwo, któro doprowadziło mnie do tego miasta. Zawiązałem...-tu na chwilę zatrzymał się, lecz zaraz mówił dalej-współpracę z Templariuszami. Dzięki temu, zginęło dwóch jego ludzi: Salimus i "Modliszka". teraz, czekamy na "Jaszczura", jego doradcę |
Saaert - 06-10-2011 13:10:49 |
Milczał. |
Aragorn - 06-10-2011 13:29:42 |
-Królu Francji? Filix...przepraszam, Saaercie. Jestem Anglikiem pochodzenia Włoskiego, a ludzie mówią o wojnie, która nadchodzi. O królu Francji nie wiem nic. |
Saaert - 06-10-2011 13:31:21 |
- Dzięki. To jedyne czego chciałem. Żegnaj. - powiedział. |
Aragorn - 06-10-2011 15:04:31 |
-Chwila!-krzyknąłem |
Saaert - 07-10-2011 11:01:58 |
Postąpił dwa kroki w stronę asasyna. |
Aragorn - 07-10-2011 13:53:25 |
Zdjąłem z siebie ekwipunek, szatę i ubrania. Wziąłem odprężającą kąpiel z Natalią (;D), a później, położyliśmy się spac. |